EN | ES |

Facsimile Lines

1031


< Page >

[1]
Kapitola LXVIII. 103

[2]
DIETKY. (LXVIII)

[3]
(Cr pak die hniew a czo fu take czeled geho?

[4]
Orecz. hniew gt trzeti hrziech vhlawni A gdu z geho domu: rzecz
[5]
kakas fpurna a placha a fpurnoft frdeczna a Zaloft fwietfka. To wffe pochotnu
[6]
vklydl|noft myfly chcze zborzyti. Y die hniew w frdezy: kak chczefs trpieti,
[7]
czot fie diege od toho neb od toho nelibeho? Jak fie dluho tomu neoprzies,
[8]
zet vczyni nietczo wiecze. Ale vklidnoft die proti tomu: Rozpomen fie, co
[9]
geft naís fpafytel trpiel pro ny a nam prziklad oftawil, abychom ffly tymż
[10]
fledem po niem. A die kryftus: kdyzt fu hofpodarze (str. 212) haniely, budut
[11]
y czeled geho. A což wiece, kdyz fu mnye czynily protiwnoft, y wamt budu
[12]
cziniti A co my pron trpime, gefito by on pro ny netrpiel wiece? Trpiel
[13]
praczy tohoto fwieta, ano gey zlym nazywagi, że maffo Żerze, Że pie wino,
[14]
Ze gt przietel hrzieffnych a obecnych lidij, ze fwodij zaftupy, Ze ma dyabla
[15]
w fobie, y zradu od fweho trpiel czeledina; Trpiel po vfyly plwanie, Biczo-
[16]
wanie, pofmiewanie, y {mrt tiezku a ohawnu s lotry na krzyży. A nas
[17]
pak gedine flowce protiwne zbudij k hniewu. A wffak nebudemly f nym
[18]
trpieti, nebudem f nym kralowati. A protoz neday fie y geden hniewu po-
[19]
hafyti, afpon gey vfkrowny, Vgmy geho nietczo a opiet takeZ Strachug fie
[20]
pro hniew fudu boZieho. Diet kryftus: Ktoz ma hniew k bratru, winen geft,
[21]
ma fud trpieti. Totiż geftly czo nevprziemofti w hniewu geho. A take vczy
[22]
kryftus, aby toho pilen byl, aby y twoy bratr nedrzal twu winu hniewu proti
[23]
tobie. Neb die cztenie : Když {woy dar na oltarzy chczefs polożyti a zpome-
[24]
nefs, ze fy wynnen nietczo proti bratru, oftaw fwoy dar przed oltarzem a gdij,
[25]
prwe ku pokogy" bratra fweho a pak, przygda, offierug fwoy dar.

[26]
Ale nyekterzy, ano gich profie, wifak nechtie hniewu fpuftiti z frdcze.
[27]
Tiem die kryftus: kdyż wy neodpuftite, anyźt wam odpufti nebefky otecz.
[28]
Pakli kto die: »Czafto mie hniewa, ne wzdy (str. 213) mohu odpuftiti;« K tomu
[29]
geft fam kryftus, [rzekl] kdyZ tazal fwaty Petr: »Odpuftimely fedmkrat blyznie-

[30]
| [we]mu za winnu?« Rzekl: »Nerzku fedmkrat, ale fedmfetkrat fedmkrat.« Dluho
[31]
niekterzy tee krziwdy neodpuftie, co fie gim ftane; ale, czo fie ítane proti

[32]
bohu, to fkoro. À take czafto fie mftie, kdyz fie gim ktera krzywda ftane :

[33]
pod tu omluwu, yako by tee krzywdy mfítily, geffto fie geft ftala proti bohu;
[34]
ale boh, genz zrzy k frdcy, pozna to wifeczko. Czo geft tiem pak rZeczy,
[35]
geffto fie tak dadie hniewu oflepyti, Ze we zlu rzecz, w poklynanie fwoy
[36]
yazyk rozproftru? Diet gim fwaty Pawel, Źe ani tij budu kralowftwie bożicho
[37]
mieti. Y fwaty Vakub hyzdij yakub yazyk rozpufftieny, rzka: Nepokoyne zlee,
[38]
Pln gedu, boha gym chwalyme a pak drużcze gim poklyname, genz geft
[39]
k obrazu boziemu a k geho podobnofti ftworzen. Nemat tak byti! Zdaly
[40]
ftudnicze gedniem pramenem fladku y horzku wodu dawa? Y die gynde
[41]
pifmo: Smrt y żywot w ruku yazyka.

[42]
Z hniewu wychazie purna kakas a placha rzecz a ta bude w omluwie
[43]
rżeczy: Czo bych krafyl o nemudrem ffilency hlupem* lepe nan bukati yako
[44]
na howado nerozumne. ale tichoft w vklidne dobrotie myfly die: Nefluffie

[45]
m

[46]
0

[47]
=
[48]
o

[49]
20

[50]
i! przy wed

[51]
25


Text viewFacsimile