Dependency Tree

Universal Dependencies - Polish - PDB

LanguagePolish
ProjectPDB
Corpus Parttest

Select a sentence

Showing 303 - 402 of 2215 • previousnext

s-303 Sędziowie wyłonili jednak zwycięzców.
s-304 W klasyfikacji drużynowej zwyciężyli komentatorzy sportowi Eurosportu.
s-305 Innych poszkodowanych odwieziono do szpitala.
s-306 Ponoć bardzo łatwo poddaje się destylacji.
s-307 Do nieszczęsnego zdarzenia doszło w Sowinie koło Jasła.
s-308 Lawiny śnieżne atakują nadal.
s-309 Wymaga to odpowiedniej polityki informacyjnej rządu.
s-310 Nie potrzeba już ani skomplikowanych operacji, ani długotrwałej adaptacji organizmu.
s-311 Rozegrano go w Gorzowie.
s-312 Na boisku gospodarze nacierali z furią, zapominając kompletnie o obronie.
s-313 Jedno z japońskich przedsiębiorstw kolejowych znalazło na to sposób.
s-314 Początkowo zlokalizowano go w budynku urzędu skarbowego w Tychach.
s-315 Łódź stanęła w płomieniach nagle.
s-316 Dwie dziewczynki odniosły drobne obrażenia.
s-317 Zostali zatrzymani przez policję na gorącym uczynku.
s-318 Po przesłuchaniu zwolniono ich do domu.
s-319 O włamaniu do kościoła zawiadomił policjantów jeden ze świadków.
s-320 Wieloryb szarżował dwukrotnie.
s-321 Za drugim razem wybił dziurę w burcie 4,5-metrowej łodzi.
s-322 Wczoraj oficjalnie placówkę powołał.
s-323 Kiedy będzie można zajrzeć do teczek?
s-324 Cztery miesiące temu również zdrożały leki nasercowe.
s-325 Wytwarza je krajowy przemysł farmaceutyczny i nie mają tańszych zamienników.
s-326 Budynek otrzymany od parafii wymaga remontu, a placówka nie otrzymała jeszcze żadnej dotacji.
s-327 Faceci ze Wschodu siedzą spokojnie w poczekalni, gawędząc.
s-328 Wystukują rytm dłońmi i zaczynają tańczyć.
s-329 Podnoszą do góry ręce, śpiewają.
s-330 Otacza mnie podrygująca grupka.
s-331 Westchnął ciężko.
s-332 W drzwiach ukazała się lisia twarz pana Hawełko.
s-333 Oczywiście wezwali pogotowie.
s-334 Nawet nie wszedł do domu.
s-335 Powiedział nawet coś do telefonu.
s-336 Dopiero dziś, po dwóch dniach, Adam przyjechał do kontroli.
s-337 Siedział na łóżku.
s-338 Wie tylko, że ona tam jest...
s-339 Ile razy ścigali się na rowerach.
s-340 Boguś mieszka tu i pracuje.
s-341 Ożenił się z dziewczyną z sąsiedztwa.
s-342 Tomasza korciło, żeby wyrządzać jej przykrości i wystawiać na próby.
s-343 - Wejdź do domu, każę samowar zapalić.
s-344 Panna Helena ocknęła się z zamyślenia.
s-345 - A pójdzie Konstanty ze mną do pana Platera?
s-346 Stary znowu milczał jakiś czas.
s-347 Ale wiewiórka, piorąc bieliznę, wyławiała lady i następował szczęśliwy koniec.
s-348 W mieście nieraz trzeba było płacić za ich porozrywane ubrania.
s-349 Poszedł Dratewka nad stawy.
s-350 W którym stawie się kąpała?
s-351 Nic nie robi cały dzień.
s-352 Ja nic nie robię?
s-353 A kto siedzi na tapczanie?
s-354 A kto zjadł pierwsze śniadanie?
s-355 A kto dzisiaj pluł i łapał?
s-356 'Niechaj orzech ten zobaczę.'
s-357 Matka pochyla się nisko.
s-358 Gasi karbidówkę wilgotną dłonią, jakby gasiła świecę.
s-359 Stęka.
s-360 - Buba trzyma opał, karbid w piwnicy.
s-361 Ziewając zasypiali; cicho, nie skrzypnąwszy nawet, otworzyły się drzwi.
s-362 - Co ci znów ukradła?
s-363 - Zdychać?
s-364 Żyjesz?
s-365 Ojciec żachnął się.
s-366 Milczeli.
s-367 W gasnącym świetle rakiety uniosły się zaciśnięte pięści.
s-368 Mów, Jehuda?
s-369 Wuj Jehuda milczał.
s-370 Przełykali ślinę.
s-371 I urwał.
s-372 Zabiegł mu drogę i stanął przed kupcem.
s-373 - Jajeczny, ja ci mówię, że nie masz świadków.
s-374 Zyga znalazł pierwszy gryps.
s-375 Rozpłakała się na ten widok.
s-376 Długo chlipała.
s-377 Zrzucił czapkę.
s-378 Sztywne od wapna włosy rozmierzwiły mu się nad czołem.
s-379 - Została z mężem.
s-380 Nie wiedziała.
s-381 Kłopotom zaradziła Gawlikowa.
s-382 - Po latach nieraz psy wracają.
s-383 Potem znowu wyrusza za morze.
s-384 - Tutaj nie byłoby tak fajnie.
s-385 - Przecież wiem, tato.
s-386 Widziałbyś mnie tylko na monitorze.
s-387 - Wiem, Jakub mi mówił.
s-388 On rozmawiał ze swoją ciocią przez wideofon.
s-389 Jego ciocia zaśpiewała mu nawet piosenkę.
s-390 Minibus zatrzymuje się przed szarym drewnianym domem.
s-391 Taksówka staje w pewnym oddaleniu.
s-392 Wbiegają do szarego domu.
s-393 Minibus odjeżdża.
s-394 Chciałem oddać ci plecak.
s-395 Powiedziałem mu to przed chwilą.
s-396 Zobaczysz.
s-397 Musimy bronić praw człowieka.
s-398 Tym razem na Rybnym Targu było zupełnie pusto.
s-399 Uprzątnięto stragany, deszcz zmył kamienną posadzkę.
s-400 Wypijesz ze mną bruderszaft?
s-401 W pokoju pociemniało, witraże w suficie zgasły.
s-402 Odezwała się daleka burza.

Text viewDownload CoNNL-U