s-205
| czy ja właściwie streściłem pana ? |
s-206
| Czy ktoś otworzy wreszcie drzwi? |
s-207
| Czy nie boi się kąpieli? |
s-208
| - Czy pani to nic nie mówi? |
s-209
| Czy picie pod świeczkę nie stanowi dodatkowego uroku? |
s-210
| Czy pomysł Ziobry spowoduje bardziej długotrwałe skutki? |
s-211
| Czy rozumiesz pytanie? |
s-212
| Czy teraz pan ekspert chciałby ? |
s-213
| czy to prawda ? |
s-214
| Czy tym zajmie się Trybunał w Hadze? |
s-215
| Czy zaginiona głowa dziennikarza powróci na swoje miejsce?' |
s-216
| Czy zamierzasz nas opuścić? |
s-217
| - Czy zdążył Pan zwiedzić Ateny? |
s-218
| Czy zgodzi się pan na nowy układ? |
s-219
| Czy świadczy to, że aż tak bardzo ją zmiękczyli? |
s-220
| Czym jest miłość dla naukowca? |
s-221
| Czym się zajmuje? |
s-222
| Czym żywi się słonka? |
s-223
| Czyżby został na przystanku? |
s-224
| Część z nich uciekła do dżungli. |
s-225
| Córy moje, nim siądą, przejrzą się do lustra. |
s-226
| Cóż zrobić? |
s-227
| Daj słowo, że nikomu nie powiesz... |
s-228
| Dajcie mi tu do okna moją rodzoną ciotkę! |
s-229
| Dania odrzuciła w referendum konwergencje z eurozone. |
s-230
| Daniel także milczał, lekko zniecierpliwiony. |
s-231
| Danka chwyta zawsze gotową strzykawkę, dolantynę i biegnie do ojca. |
s-232
| Dar Edwarda Gierka, zwany darem narodu polskiego, w Berlinie przywitano z uniesieniem. |
s-233
| Dawno minęliśmy wzgórze, na którym pożegnałem Cavalerra. |
s-234
| (Debiutowałem wierszem.) |
s-235
| - Demoralizuje klasę. |
s-236
| Deszcz chyba ustaje. |
s-237
| Dla klientów jestem odtąd Nowak. |
s-238
| Dlaczego chciał mnie zbudzić? |
s-239
| Dlaczego nie pozwala mi spokojnie odpocząć? |
s-240
| - Dlaczego opuszczać? |
s-241
| Dlaczego tak jest. |
s-242
| Dlaczego ty pozwalasz, abym cię obejmował? |
s-243
| Dlatego chciałbym zakończyć. |
s-244
| Dlatego kupują u nas. |
s-245
| Dlatego nie ma powodów, by ich trzymać w areszcie. |
s-246
| Dlatego nie musi znać wszystkich lokalnych niuansów. |
s-247
| Dlatego tak szybko wygrali pewną pamiętną wojnę... |
s-248
| Dlatego uznał, że trzeba wziąć albo urząd prezydenta, albo rząd. |
s-249
| Do bezpieki i jej zabiegów Jurek jakby się stopniowo przyzwyczajał. |
s-250
| Do czego się nadajesz? |
s-251
| Do domu matki Sanickiego wiodła droga przez sad, na drzewach pomiędzy liśćmi czerwieniły się jabłka. |
s-252
| Do Lądka Zdroju wysłano specjalną komisję. |
s-253
| Do nieszczęścia doszło w poniedziałek około godziny 15. |
s-254
| Do obiadu zasiedli sami mężowie. |
s-255
| Do odwołania Wąsacza potrzeba 231 głosów. |
s-256
| Do przystanku tramwajowego kroczyliśmy obok siebie bez słowa. |
s-257
| Do wieczora sytuacja została całkowicie opanowana, strażacy nie musieli pilnować w nocy pogorzeliska. |
s-258
| Dobrze nawet pasował do kolorowej narzuty. |
s-259
| Doczekaliśmy się! |
s-260
| - Dokładnie sprawdzamy ten przypadek. |
s-261
| Dopiero potem zaczęłam częściej przebywać z dziewczynami. |
s-262
| Dopiero teraz zobaczyła, że nad podwójnym łóżkiem wisi niewielki obrazek w grubych ramach. |
s-263
| Dopiero w dłuższej perspektywie indeksy nadrabiają zaległości. |
s-264
| Dopiero w zeszłym tygodniu pan Kleks oznajmił, że przydziela mnie do kuchni i wyznacza na swego pomocnika. |
s-265
| Dopiłam kawę. |
s-266
| Doris wisiała na telefonie z boyfriendem, a Byonce malowała paznokcie. |
s-267
| Dostawy nie zmniejszyły się również w bieżącym miesiącu. |
s-268
| Dotychczas przewodniczącego wskazywał prezydent. |
s-269
| Dotąd zamykał się wieczorami, aby czytać Biblię. |
s-270
| Dołączają wszyscy. |
s-271
| - Dość czczej gadaniny! |
s-272
| Drażniło ich to. |
s-273
| Drewnowski wnikał w coraz gęstszy wewnętrzny szum. |
s-274
| - Drzewo zwieziono. |
s-275
| Drzwi się otwarły. |
s-276
| Drzwi zamknęły się. |
s-277
| Drży ziemia. |
s-278
| Drżyj w rozpaczy! |
s-279
| Drżę, aby dzieci się nie pozaziębiały. |
s-280
| Duszno było, żaden powiew nie poruszał szklistego powietrza nad łączką. |
s-281
| – Duże oczy LaTonyi zrobiły się jeszcze większe. |
s-282
| – dużo wypiłaś ? |
s-283
| Dwa ostrzeżenia mogą skutkować natychmiastowym zamknięciem gazety lub stacji. |
s-284
| Dwaj turyści, Amerykanin i Niemiec, udali się na początku tygodnia na wycieczkę. |
s-285
| Dyplomata jednak dyskretnie popatrzył zza firanek na niefortunnych ochotników i potwierdził zdanie Andrzeja. |
s-286
| Dyrekcja aresztu śledczego na Białołęce wystąpiła o warunkowe przedterminowe zwolnienie Zalewskiego. |
s-287
| Dyrektor Helski sięgnął do kieszeni. |
s-288
| Dzieci zadają nam wiele trudnych pytań. |
s-289
| Dziewczyna dopiero teraz raczyła spojrzeć na inspektora z Klubu Młodych Detektywów. |
s-290
| Dziewczyna milczała. |
s-291
| Dziewczyna również się uśmiecha, ale widać, że myśli o czym innym. |
s-292
| Dziewczynka ma katar i bierze antybiotyki. |
s-293
| - Dzisiaj PŻB eksploatuje 4 promy. |
s-294
| Dzięki niej może wyrazić siebie. |
s-295
| Dziękuję bardzo za dyscyplinę. |
s-296
| - Dziękuję panu, sierżancie. |
s-297
| Dziś już nie ma wdowy Polski, ale pozostała ta droga nam wieść proroka Ilii. |
s-298
| Dętka była dziurawa. |
s-299
| - Długo pan nad tym myślał, panie pośle? |
s-300
| Edward Marcinkowski dalej rezydował w barakowozie. |
s-301
| Egzekucja odbędzie się na terenie parku miejskiego w Lahore. |
s-302
| Elizabeth wysiadła, taksówkarz wystawił jej bagaże i odjechał. |
s-303
| Ewangelizacja wymaga odwagi, wyobraźni i dobrej organizacji. |
s-304
| Faktycznie autobusy trafiały do PPKS po kilku miesiącach, jeden nie dotarł wcale. |